Ogłoszenia wstępne; kilka słów o Magii Przynależności


Strona gotowa. Tylko czeka aż pojawi się pierwszy rozdział. Wielkie otwarcie tuż, tuż... A więc?

Kilka rozdziałów zostało już napisanych. Beta też swoje zrobiła — a przynajmniej w tej części, której łaskawie pozwoliłam opuścić szufladę. Siostra, mój cichy oraz oszczędny, aczkolwiek przydatny, recenzent, również trzy grosze dodała. Jednak wciąż czekam. Na co? Na Boże Narodzenie? ;P Tak, to byłby idealny czas na fanfickowy prezent, choć wciąż ten termin jest niepewny. Chciałabym nie spieszyć się z pisaniem, by potem nie żałować, że rozdziały zostały opublikowane, a mnie zachciało się wprowadzać zmiany. Naprawdę to nie byłby dobry pomysł na tym początkowym etapie, kiedy historia dopiero się rozwija.

Nie znaczy to jednak, że opowiadanie jest jeszcze w okresie niemowlęcym. Na chwilę obecną wiem nawet jak "Magia Przynależności" się skończy. Zatem nie istnieje możliwość, że zostanie ono porzucone, bo nie wiadomo, co z tego wyniknie. Jednocześnie, co mnie bezgranicznie zdumiewa, jest to mój debiut w pełnym tego słowa znaczeniu. Pierwszy projekt zakrojony na tak szeroką skalę (w planie 30 rozdziałów pierwszej z trzech części), szczegółowo obmyślany i do którego zabrałam się konsekwentnie. Dawniej oczywiście coś tam pisałam, ale "coś" to bardzo adekwatne określenie tego, co powstało spod moich łapek. Z pewnością żadne z tamtych tworów nie można było nazwać opowiadaniem; raczej próbami jego konstrukcji. Myślę, że po prostu musiałam dojrzeć do stworzenia pełnej i spójnej historii.

Na tym poprzestanę rozważań. Nie ma co się rozwodzić. Strona gotowa. Wielkie otwarcie czyha za zakrętem. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że kiedy rozdziały zaczną się ukazywać, znajdzie się grono czytelników mające chrapkę na polski severitus i któremu moja historia przypadnie do gustu.

1 komentarz:

  1. Łooo.. Wystarczyło przeczytać pierwszy post, a ja już mam chrapkę na to opowiadanie 😋

    OdpowiedzUsuń

Rss Mail Blogger Wykop Facebook Twitter More